Polki uwielbiają się pucować, a do tego dochodzi przekonanie, że im więcej, tym lepiej. Tymczasem dla skóry, nie jest to prawda.
Jedna doza producenta, w opakowaniach z pompką to wielka ilość. Tak! Naturalne jest naciśnięcia pompki do oporu. Wiadomo, im więcej produktu, będziesz nabierać, tym szybciej zużyjesz całe opakowanie i tym szybciej kupisz następną butelkę, ale czy dla naszej skóry to dobrze? To jest dobre tylko dla sprzedawców!
Dużo produktu, to dużo składnika aktywnego, powierzchniowo-czynnego, który rozpuszcza brud, kosmetyki kolorowe, filtry SPF, sebum, ale też nasze lipidy, tzw. cement międzykomórkowy, czyli coś, co odpowiada za naszą barierę hydrolipidową (wodno-tłuszczową). W ten prosty sposób, zaburzamy tą ochronną właściwość skóry, a jak ta pierwsza baza jest naruszona, to cała reszta będzie coraz słabsza. Uwaga, szczególnie skóry nadreaktywne, wrażliwe, alergiczne, suche, tu ten proces następuje bardzo szybko!
Czy produkt, który używasz jest delikatny? Czy wiesz, która to substancja jest substancją myjącą?
Jeśli zerkniesz na swoje opakowanie produktu do mycia a na nim skład INCI i rozpoznasz siarczany, m.in.: Sodium Laureth Sulfate (SLES) albo Sodium Lauryl Sulfate (SLS) bądź ich pochodne – to one są najmocniej drażniące. To składniki mydeł w kostce, mydła szarego, żelu pod prysznic ale też wielu dermokosmetyków. O słabszej mocy, są sarkozyniany (te łagodnie drażnią) i sulfoniany (średnio drażnią) Sodium Coco Sarcosinate (SCS), Sodium C14-16 Olefin Sulfonate, Cocamide DEA i inne. Pamiętaj, one będą zaburzały mikrobiom skóry. Przed kolejnym zakupem, poszukaj w składzie łagodnych detergentów amfoterycznych, które nie mają, tak mocnego działania: Cocamidopropyl Betaine (najczęściej spotykany łagodny zamiennik), Coco Betaine, Lauramidopropyl Betaine i inne. To będzie, dobry wybór.
To ile tego produktu użyć?
Właściwa porcja produktu do mycia zależy od pory dnia. Rano odrobinę, mniej nawet niż połowa porcji, a porcja – czyli jedna doza, to wielkość ziarnka grochu.
Wieczorem, kiedy zmywasz makijaż, spf i nagromadzony przez cały dzień kurz, najlepiej, niech to będą dwa ziarna grochu, pierwsze do mycia wstępnego, a drugie do dokładnego wypucowania.
Spłukiwanie twarzy wodą.
Czy wiesz, że niedomyte resztki produktów myjących, pozostawione, niespłukane z twarzy, penetrują skórę wiele godzin i przesuszają ją niemiłosiernie. Spłukiwanie wodą, to nie musi być od razu „koreańskie 100 chluśnięć” ale postaraj się zrobić to bardzo dokładnie. Zawsze obficie obmyj twarz! Nawet jeśli używasz płynu micelarnego, na którym producent zamieścił informację, że jest to produkt “bez spłukiwania”.
Zapamiętaj!
Właściwe mycie twarzy to świadome dozowanie i dokładne spłukiwanie. Jest to najważniejszy etap prawidłowej pielęgnacji, która nie szkodzi a wspiera naturalne procesy skóry.
Masz wątpliwości? Umów się na z nami w Estebiel na konsultację, wszystko wyjaśnimy!